Reklama

poniedziałek, 9 maja 2011

Donald matole Twój rząd obalą kibole!



Od pewnego czasu, o czym już pisałem trwa nagonka na kibiców polskich klubów. Czarę goryczy przelała drobna zadyma fanów Legii i Lecha z policją podczas meczu finałowego Pucharu Polski. Wydarzenie to zostało medialnie nadmuchane do granic niemożliwości. Ostatnimi czasy dużo wolnego czasu miał chyba Donald Tusk. Premier najwyraźniej wykorzystał go na czytanie gazet, z których to wywnioskował że należy zwalczyć kiboli. Tusk, jako zadeklarowany kibic Lechii Gdańsk powinien jednak wiedzieć, że z kibicami nie wygra. Chyba, że znudziło mu się rządzenie naszym krajem...

Premier siłę swojego rządu chciał pokazać zamykając stadiony Legii i Lecha na mecze ligowe. Oficjalnie decyzję w tej sprawie podjęli wojewodowie, ale chyba nikt nie ma wątpliwości, że podjęto ją na najwyższym szczeblu władzy. To tylko jeszcze bardziej zjednoczyło kibiców Legii, którzy w liczbie kilku tysięcy zjawili się przed stadionem i głośno dopingowali swoich ulubieńców. Po spotkaniu do kibiców Legii chcieli podejść piłkarze, tylko że zabroniła im tego ochrona. Doszło do szarpaniny, w której uczestniczyli m.in. Vrdoljak i Radovic. Czy ich też Tusk nazwie kibolami?

Donald Tusk i jego partia cieszyli się moim poparciem i zawsze mogli liczyć na mój głos. Do teraz. Moja miłość do Legii jest większa niż przywiązanie partyjne. W najbliższych wyborach zamierzam ocenzurować kartę do głosowania wielką (L) z dopiskiem NIESPEŁNIONE RZĄDU OBIETNICE = TEMAT ZASTĘPCZY KIBICE – właśnie takie hasło przyświeca naszemu protestowi przeciw rządowi. W tej walce nie jesteśmy osamotnieni, bowiem przyłączyła się już do niego niemal cała kibicowska Polska.
Mówiąc o działaniach rządu nie mogę pominąć dzisiejszej rozmowy Moniki Olejnik z Adamem Gierszem. Minister sportu przyznał, że wstydzi się tego, że wręczał puchar zawodnikom Legii i że nie ma do nich szacunku. A ja, Panie ministrze, wstydzę się za Pana i Pańskich kolegów.

A oto moja podpowiedź dla Donaldinho: Aby na stadionach było spokojnie potrzebna jest współpraca klubów, PZPN' u i rządu. Walter już o tym wie, a Pan, Panie Donaldzie jeszcze chyba nie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz